Od całkiem niedawna, bo około miesiąca, dzięki wygranej w konkursie na Agu Blog, u Agaty mam przyjemność testować rękawiczki firmy Cosmabell o wdzięcznej nazwie Beauty touch. Są to żelowe rękawiczki, które pomogą nam w skutecznej i intensywnej pielęgnacji skóry dłoni i paznokci.
Sam producent pisze, że „Cosmabell Beauty touch to kosmetyk, który kompleksowo dba o zniszczoną i przesuszoną skórę dłoni. Idealnie sprawdza się zarówno w codziennej pielęgnacji skóry dłoni u osób, które zmagają się z delikatnym odwodnieniem naskórka, jak również w przypadkach dużego problemu z suchością, szorstkością i łuszczeniem się naskórka.”
Ja nie stosowałam ich co dziennie, ale raz – maksymalnie trzy-cztery razy w tygodniu przez około 20-25 minut. Różnicę w wyglądzie dłoni było widać już po 3-4 takich użyciach. Zapewne to dzięki wypełnieniu wnętrza rękawiczek specjalnym żelem, który aktywuje się po zetknięciu ze skórą dłoni. Muszę jednak zaznaczyć, że moja skóra nie jest zbytnio zniszczona – mam jedynie sporadyczny problem z zadziorkami wokół paznokci i delikatnie przesuszoną płytką, więc nie jestem w stanie ocenić, jak sprawdziłyby się u osób z większymi uszkodzeniami. Producent zaleca w takim przypadku pozostawić rękawiczki na całą noc, aby efekt był bardziej widoczny.
Moje skóra, zarówno ta na twarzy, jak i na całym ciele uwielbia olejki i wchłania ich dosłownie każdą ilość, być może dlatego kuracja działa na mnie tak dobrze. W składzie znajdziemy olejek różany, o działaniu łagodzącym i przyspieszającym regenerację, witaminę E kompleksowo odżywiającą skórę dłoni oraz spowalniającą procesy starzenia, olejek jojoba, który głęboko nawilża, zmiękcza i uelastycznia oraz natłuszcza, a także oliwę z oliwek chroniącą przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego oraz tworzącą naturalną barierę zapobiegającą utracie wody.
Niestety za wygodę i przyjemność trzeba płacić – w oryginalnej cenie rękawiczki Cosmabell Beauty Touch kosztują aż 89 złotych i za tę kwotę możemy przeprowadzić do 50 kuracji. Jak na jednorazowy wydatek jest to dość sporo, jednak w przeliczeniu na ilość użyć uważam, że jest to całkiem niezły wynik. Są one wielokrotnego użytku, można je delikatnie przepierać ręcznie z użyciem bardzo delikatnego detergentu. Pomiędzy użyciami należy je przechowywać w specjalnej saszetce od producenta w miejscu chłodnym i pozbawionym wilgoci – co z pewnością przedłuży ich żywotność.
Na pewno jest to nowość i pewnego rodzaju ciekawostka, której warto przyjrzeć się z bliska. Zwłaszcza w okresie przedświątecznym, kiedy poszukujemy niestandardowych prezentów pod choinkę. Od siebie mogę dodać jeszcze, że rękawiczki Cosmabell Beauty Touch będą idealne dla osób, które narzekają na chroniczny brak czasu w kwestii dbania o dłonie. Dlaczego? Ponieważ są na tyle elastyczne i giętkie, że bez problemu możemy w nich czytać, pracować przy komputerze (jeśli nie ma przy tym konieczności ciągłego stukania w klawiaturę), a nawet wykonywać drobne prace domowe jak odkurzanie czy prasowanie.
Aktualnie na stronie producenta dostępny jest kod rabatowy: 7fk9ev, który uprawnia do 20% zniżki na produkty Cosmabell, warto się zatem zastanowić czy w ramach gwiazdki nie zrobić sobie drobnej przyjemności i małego SPA w domu. Ja po miesiącu stosowania i około 8 przeprowadzonych kuracjach muszę przyznać, że skóra jest gładka, delikatna, wzmocniły mi się paznokcie i nie pamiętam już, jak wyglądają zadziorki.
Czy znaliście wcześniej produkty firmy Cosmabell? Mieliście okazję testować rękawiczki Beauty Touch lub skarpetki Foot Peel? A może macie własne sposoby na perfekcyjne, domowe SPA? Podzielcie się swoimi wrażeniami i pomysłami w komentarzach.
* wpis nie jest sponsorowany.
11 komentarzy so far.