Zamiana na diecie ulubionego batonika na garść owoców z pewnością pomoże Ci schudnąć, ale w początkowej fazie możesz ciągle czuć się nieco głodnym. Nie oszukujmy się – ograniczenie słodyczy jest niezbędne, aby szybciej uzyskać widoczne efekty utraty kilogramów. Niestety marchewka lub banan nie nasycą żołądka na zbyt długo i to nie tylko dlatego, że są pozbawione napełniających białek i tłuszczu. Oczywiście nie zamierzam tutaj nikogo namawiać do zjadania wysokokalorycznych fast-food’ów czy słodkości, lecz zachęcam do przetestowania chociażby jednej z poniższych zdrowych przekąsek. Zwłaszcza gdy owoce i warzywa powoli zaczynają już „wychodzić uszami”.
Niesolone pistacje w skorupkach – orzechy nie bez powodu znajdują się w jadłospisach każdej z diet odchudzających. Pełne białka i zdrowych tłuszczów sprawiają, że nawet przy spożyciu małej ich ilości będziesz czuć się pełen znacznie dłużej. Dlaczego jednak pistacje, zamiast np. migdały? Ponieważ posiadają mniej kalorii, dzięki czemu możesz… zjeść ich o kilka więcej! Poza tym łuskanie też zabiera nieco czasu, a to efektywnie wydłuża posiłek.
Salsa z awokado – okej, technicznie awokado jest owocem, ale warto umieścić je w jadłospisie, gdyż jest bogatym źródłem zdrowych tłuszczów. Badania wykazują, że potrafi zniwelować uczucie głodu nawet do pięciu godzin! Połowa średniej wielkości owocu zawiera tyle samo NNKT co garść orzechów. Salsa nada mu nieco pikanterii i będzie znacznie lepszym rozwiązaniem niż posypanie solą.
Niskotłuszczowy serek wiejski z cynamonem – lub beztłuszczowy, jeśli taki wolisz. Nie myśl o tym, jak o babcinym posiłku (do którego nie trzeba zbytnio wykorzystywać zębów), ale o przekąsce która doładuje Twoją energię na dłuższy czas. 160 g takiego twarożku to aż 28 g białka – a to aż pięć gramów więcej niż w tej samej ilości jogurtu greckiego. Posypanie cynamonem pozwala oszukać kubki smakowe i dać im odczuć, jakbyś spożywał słodką przekąskę.
Oliwki – świetne, gdy chcesz zjeść coś szybko i zbytnio się przy tym nie napracować. Maślana konsystencja i słonawy smak są na tyle satysfakcjonujące, że bez większego trudu pozwalają dotrwać do głównego posiłku. W pięciu sztukach znajduje się zaledwie 20 kCal i niewiele tłuszczu, więc możesz pozwolić sobie na spożycie nawet nieco większej ilości.
Prażona ciecierzyca – jest słona i chrupiąca jak czipsy, zawiera sporo błonnika i cenne, łatwo przyswajalne białka – a przy tym nie dostarcza żadnych pustych kalorii. Jak ją przygotować? Całą puszkę odsączonej i opłukanej ciecierzycy z łyżką oliwy, szczyptą soli, suszoną papryką (lub innymi przpyrawami, które lubisz) piec na blaszce wyłożonej papierem w piekarniku rozgrzanym do 200°C aż do uzyskania złotawego koloru i chrupkości. Będzie się także świetnie nadawać do sałatek, zastępując wysokokaloryczne grzanki!
Otręby owsiane – które mają więcej błonnika, niż taka sama ilość płatków owsianych. Już jedna trzecia szklanki to porcja pozwalająca utrzymać wrażenie sytości przez naprawdę długi czas. Aby wzmocnić ich działanie można zagotować je w niewielkiej ilości niskotłuszczowego lub roślinnego mleka. Badania sugerują, że łącząc błonnik z płynami staje się on jeszcze bardziej sycący.
Gorzka czekolada – mimo wszystko na diecie jest świetnym sposobem, by ekspresowo zaspokoić kubki smakowe. We wpisie Odchudzanie: dlaczego nie mogę schudnąć? Popularne błędy. wspominałam, dlaczego nie warto całkowicie odstawiać słodyczy. Dodatkowo badania wskazują, że intensywne, jednorodne smaki np. czekoladowy szybciej (nawet w dwóch kostkach) ugaszą apetyt na coś słodkiego niż ciastka.
A jakie są wasze ulubione zdrowe przekąski? W jaki sposób zastępujecie owoce i warzywa, gdy macie ich już dość? Podzielcie się w komentarzach swoimi pomysłami, a chętnie skomponuję kolejny taki wpis! Dajcie znać, czy okazał się przydatny i co wykorzystacie w swoim codziennym jadłospisie.
6 komentarzy so far.